73 views 3 min

0

Komentarzy

Więcej chętnych na kredyty mieszkaniowe

- Lipiec 10, 2020

Zwiększyła się liczba składanych wniosków o kredyty mieszkaniowe. Wedle analizy HRE na podstawie danych Biura Informacji kredytowej zobowiązania w czerwcu zaciągnęły o 30 proc. więcej osób niż w kwietniu, co oznacza ożywienie i powrót do normalności. Średnio klienci wnioskują o kwotę w wysokości 277 tyś zł., odrobinę niższą niż rok wcześniej. Dostępność do kredytów zmniejsza się, szczególnie dla osób pracujących w branżach dotkniętych lockdownem.

– Kwiecień był pierwszym pełnym miesiącem pandemicznym z lockdownem, maj – pierwszym miesiącem pierwszej fazy defrostingu gospodarki, natomiast czerwiec to już kolejne fazy odmrażania gospodarki. Bardzo poprawiły się również nastroje społeczne. Odczyt czerwcowy pomimo, że nadal jest ujemny i daleko mu do odczytu lutowego br. (+27,6 proc.), który zakończył wzrostowy trend popytu na kredyty mieszkaniowe, jest już wskazaniem odbudowy popytu na rynku kredytów mieszkaniowych. Otwartym pytaniem pozostaje na jak długo. Na razie mamy swoisty rollercoaster: w lutym – euforia, w kwietniu – głęboka depresja, w maju lekka poprawa, w czerwcu już wyraźna poprawa. Nadal jednak jest prawdopodobny scenariusz drugiej fazy pandemii na jesieni – wyjaśnia prof. Waldemar Rogowski, główny analityk BIK.

W czerwcu 2020 r. o kredyt mieszkaniowy wnioskowało łącznie 36,1 tys. klientów, w porównaniu do 35,2 tys. rok wcześniej – jest to wzrost o +2,6 proc. W porównaniu do kwietnia 2020 r. liczba wnioskujących wzrosła o 29,9 proc., a w stosunku do maja 2020 r. wzrosła o 25,9 proc. Średnia kwota wnioskowanego kredytu mieszkaniowego w czerwcu wyniosła 277,0 tys. zł, czyli o 0,6 proc. więcej niż w czerwcu 2019 r. W porównaniu do lutego 2020 r. (ostatni miesiąc przedpandemiczny) średnia kwota kredytu spadła o (-5,2 proc.).

 

Optymistyczne prognozy

 

W ocenie analizy, choć nie ma pewności, co przyniesie kolejny miesiąc, to najbardziej prawdopodobna jest dalsza poprawa wyników. Dane pokazują informacje o składanych wnioskach kredytowych, które dopiero po pozytywnej weryfikacji mogą się przełożyć na faktyczne udzielanie kredytów.

 

Oznacza to, że dane o liczbie podpisanych umów kredytowych w czerwcu mogą być jeszcze słabsze, ale w lipcu i sierpniu możemy znowu spodziewać się lepszych informacji o faktycznej skali akcji kredytowej.

Źródło: laf/iar/polsatnews

Zostaw komentarz