Ciepłe, słoneczne dni to miła odmiana po okresie intensywnych opadów. I choć jesteśmy spragnieni słońca,
warto pamiętać, że trzeba z niego korzystać mądrze. Inaczej czekają nas poparzenia, a w najgorszym
razie nowotwór skóry. Czerniak – najgroźniejszy z nich – diagnozowany jest każdego roku u 3 tysięcy
Polaków.
Często spragnieni ciepła już pierwszego dnia urlopu tracimy na plaży czujność i dochodzi do nieprzyjemnego
poparzenia, ale czego nie robi się dla pięknej opalenizny? Brąz na ciele nie wyszedł z mody, która wciąż bywa
silniejsza od obaw przed konsekwencjami dla zdrowia. Powrotu z wakacji bez złotej opalenizny nie wyobrażała
sobie też Urszula Krawczyk-Jankowska. Dziwnie wyglądające znamię na ciele zauważyła dopiero jej koleżanka.
– Jeżeli dzieje się cos niepokojącego ze znamionami: ropieją, wrzodzieją, zmieniają kształt, zmieniają fakturę –
wtedy jest to sygnał, że należałoby to skonsultować z lekarzem – opisuje dr Paweł Koczkodaj z Instytutu
Onkologii w Warszawie.
Lekarze ostrzegają – aż 40 procent czerniaków powstaje na skutek nadmiernego opalania. – Osoby, które mają
mniejszą pigmentację skóry mają zdecydowanie większą wrażliwość na poparzenia słoneczne, ale też na te
wszelkiego rodzaju patologiczne konsekwencje związane z wystawianiem na promieniowanie ultrafioletowe –
przestrzega dr Paweł Ponichtera, lekarz medycyny estetycznej.
– Twarz, dłonie, szyja, dekolt – powinniśmy dbać o to, by zapobiegać nadmiernemu nagrzewaniu i działaniu
promieni słonecznych na te okolice poprzez stosowanie bezpiecznych filtrów – przypomina dr Marek Rodzeń,
chirurg, onkolog.
Trzeba też wystrzegać się kąpieli słonecznych w godzinach południowych, kiedy słońce grzeje najmocniej i
wtedy najłatwiej o poparzenia. – Tutaj też ważne, żeby chronić oczy przed promieniowanie ultrafioletowym, o
czym zapominamy czasami, ponieważ oczy są bardzo mocno narażone na działanie promieniowania UV –
dodaje dr Paweł Koczkodaj z Instytutu Onkologii w Warszawie.
Współczesna onkologia potrafi skutecznie leczyć nowotwory. Wcześnie wykryty czerniak to stuprocentowa
szansa na wyzdrowienie. Dlatego każdy powinien regularnie sprawdzać stan pieprzyków na ciele, przynajmniej
raz w miesiącu. W razie jakichkolwiek wątpliwości koniecznie należy udać się do dermatologa.
Zawsze z wakacji przywieźć miłe wspomnienia niż niechciane pamiątki.
Źródło: tvp3
A S
