Niektóre państwa w Unii Europejskiej przygotowują mieszkańców na ewentualność wystąpienia dłuższych
przerw w dostawach energii. Szereg czynników powoduje, że dostawy prądu w tym roku nie są tak pewne,
jak do tej pory. Sprawdzamy, czy i Polsce grozi czasowy niedobór prądu dla gospodarstw domowych – czytamy na portalu Bankier.pl
Jednym z krajów, który zdążyły ostrzec swoich obywateli przed możliwymi brakami dostaw energii elektrycznej, czyli
blackoutem, jest Austria. W listopadzie tamtejszy rząd upublicznił 4-minutowy filmik, „przygotowujący” Austriaków do
możliwej awarii zasilania.
W Austrii informowano o potrzebie zgromadzenia całej listy rzeczy niezbędnych, jakie pomogą w przetrwaniu blackoutu.
Wśród nich znalazły się: zapas wody pitnej, latarka, zapałki, baterie, radio, apteczka, puszkowana żywność.
Podobnie wygląda sytuacja w Niemczech. Wydział Ochrony Cywilnej Nadrenii Północnej-Westfalii zorganizował
Dzień Wsparcia w Sytuacjach Kryzysowych pod hasłem „Blackout: co robić, gdy nic nie działa”. Niemieccy eksperci
doradzali, aby na długotrwałą przerwę w dostawie energii elektrycznej przygotować plecak dla każdego członka rodziny
z odzieżą na 5 dni oraz artykułami, które mogą się przydać, tj.: żywnością z długim terminem ważności, środkami
pierwszej pomocy oraz produktami higienicznymi – informuje portal Bankier.pl.
Podobnie w Hiszpanii. Część mieszkańców przygotowuje się, aby przetrwać w uciążliwych warunkach braku energii elektrycznej,
ponieważ możliwość taka już została zapowiedziana. Przyczyną ewentualnego braku dostaw prądu ma być kryzys energetyczny.
A co z Polską?
Informacje o możliwym blackoucie pojawiają się w krajach Unii już od wielu tygodni. Jak informuje Bankier.pl, W Polsce za
zapewnienie bezpieczeństwa pracy krajowego systemu elektroenergetycznego – a więc za bezpieczeństwo dostaw – odpowiada
operator systemu przesyłowego, tj. Polskie Sieci Elektroenergetyczne (PSE).
Niemniej, brak wystarczających dostaw gazu w Europie, nienapełnione magazyny gazu w Niemczech oraz wysokie ceny paliw
i tak napawają obawą o bezpieczeństwo dostaw prądu. Można więc mieć obawy, czy do sytuacji czasowego wyłączenia prądu nie
dojdzie tej zimy także w Polsce. Portal zapytał o to Urząd Regulacji Energetyki.
Prezes URE monitoruje dostawy paliw dla elektroenergetyki. Na dziś brak jest zagrożenia dostaw, a bazując na codziennych
raportach, widzimy, że odpowiednie, wymagane prawem rezerwy w polskim systemie elektroenergetycznym są
zapewniane – mówi Agnieszka Głośniewska, rzeczniczka prasowa URE.
Czytaj też: UE uwolni Fundusz Odbudowy dla Polski? Kluczowe rozstrzygnięcia!
bankier.pl/mt