111 views 5 min

0

Komentarzy

Tadeusz Borowski – jeden z tragicznych Kolumbów

- Październik 2, 2020

Polski pisarz, poeta, publicysta, a nade wszystko człowiek z pokolenia Kolumbów
lat dwudziestych ubiegłego wieku,
których historia nie oszczędzała, stawiając na ich drodze wszelkie możliwe przeszkody. Ten
bez wątpienia jeden z największych pisarzy opowiadających o hitlerowskich obozach
śmierci, mający również znaczące miejsce w literaturze Holokaustu, podwaliny swojej
wielkiej prozy stworzył w Monachium, gdzie przebywał w latach 1944–46. Jego droga do
stolicy Bawarii rozpoczęła się lutym 1943 roku w Warszawie (po aresztowaniu przez
Gestapo) i wiodła przez Pawiak, Oświęcim i Dachau-Allach. Po wyzwoleniu
przez Amerykanów został osadzony w monachijskim
obozie dipisów i pracował w Biurze Poszukiwania Rodzin Polskiego Czerwonego Krzyża.
W tym czasie pisze swoje słynne opowiadania oświęcimskie, wydane w tomie prozy
wspomnieniowej „Byliśmy w Oświęcimiu”.

Listy pisane z Monachium dowodzą, że jego opowiadania są zarówno efektem genialnej
intuicji artystycznej, jak i intelektualnego opanowania tego, czym były hitlerowskie
obozy koncentracyjne. Pobyt w Monachium był dla niego trudny.
Niemieckie miasta i niemiecki krajobraz nie przedstawiały dla niego
żadnej wartości. Wzbudzały jedynie pragnienie zemsty i poczucie goryczy, że samych
Niemców nie dotknęła fala zniszczenia w wystarczającym stopniu. Pisał: „Jeszcze dziś,
siedząc w Monachium, zżymam się, że jest ono tak mało zniszczone”. Borowski nie potrafił
odnaleźć się na emigracji. Tęskni za Polską,
rodziną przyjaciółmi i ukochaną Marią. Dokładnie 31 maja 1946 wyjechał transportem
repatriacyjnym do ojczyzny.

Trudne życie
Urodził się w Żytomierzu na sowieckiej Ukrainie w dniu
12 listopada 1922 roku. We wczesnym dzieciństwie przeżył kolektywizację
i głód. Jego ojciec Stanisław za dawną przynależność do Polskiej Organizacji Wojskowej
został w 1926 wywieziony do pracy przy budowie kanału białomorskiego a jego matkę
wywieziono na Syberię. Tadeusza wychowywała ciotka,
jego starszy brat Juliusz zamieszkał w internacie. W 1932 Stanisław Borowski
wrócił z zesłania do Polski. Synowie dołączyli do niego po samodzielnej podróży przez
Kijów i Moskwę. Zamieszkali w Warszawie, dokąd w 1934 powróciła też matka. Tadeusz
Borowski rozpoczął naukę w warszawskich szkołach, ale maturę zdał już w podziemiu w roku 1940.
W tym samym roku zaczął studiować polonistykę na tajnym Uniwersytecie
Warszawskim. Pracował w prywatnej firmie budowlanej i współpracował z lewicującym
miesięcznikiem „Droga” ukazującym się w stolicy. To właśnie na tajnych kompletach
prowadzonych przez profesora Juliana Krzyżanowskiego poznał Marię Rundo, zwaną
Tuśką, pierwowzór bohaterki z „Pożegnania z Marią”

Pożegnanie z Tuśką
Po powrocie do kraju rozpoczął przerwane
studia, ale nigdy ich nie ukończył. W grudniu 1946 roku wziął ślub z Marią Rundo, która
niewątpliwie wywarła na Tadeusza Borowskiego ogromny wpływ, długo niedoceniany.
Sama pisała wiersze, była osobą niezwykle inteligentną, oczytaną. W tym samym roku
Borowski wstępuje do Polskiej Partii Robotniczej, a rok później wyjeżdża do Berlina,
oficjalnie jako referent kulturalny Polskiego Biura Informacji Prasowej przy Misji Wojskowej,
a naprawdę jako współpracownik wywiadu.
Po powrocie do Polski staje się czołowym twórcą socrealizmu, choć tak naprawdę nie
pisał w tym okresie niczego poza publicystyką.
Zdeklarował się jako komunista, a swoje poglądy przedstawił w artykule „Rozmowy”
– wychwalając sztukę socrealistyczną i przekreślając swoje dotychczasowe dzieła. Stał
się sztandarowym stalinistą polskiej literatury.
Jak twierdziła jego żona Maria, naprawdę uważał, że komunizm ulegnie przeobrażeniu.
Miał cały czas złudzenia co do Rosji. W czerwcu 1951 roku Borowski odwiózł żonę do kliniki,
gdzie 26 czerwca urodziła się jego córka Małgorzata, a 3 lipca 1951 roku, mając 29 lat,
popełnił samobójstwo. W przeddzień śmierci, jak wspomina żona, siedział u niej wyjątkowo
długo. Nie był w najlepszym nastroju. Powiedział:„Jestem okropnie dwulicowy”. Pierwsza
oficjalna wersja brzmiała, że Borowski przypadkowo
zatruł się gazem – prawdziwy komunista nie popełnia przecież samobójstwa.
Jednak przyjaciele nie mieli wątpliwości.
Pytanie: dlaczego Tadeusz Borowski popełnił samobójstwo? Jest kilka wersji, jedna z nich
mówi, że było to następstwo rozczarowania komunizmem i złożonej samokrytyki
(artykuł „Rozmowy”), w której dociekał, jak mogło
w ogóle dojść do powstania opowiadań obozowych.

Marek Prorok
https://mm-gazeta.de/images/PDF/MojeMiasto80.pdf

Zostaw komentarz