Unia Europejska nic nie robi w sprawie napływu migrantów, trzeba go zatrzymać – taką opinię
wyraził w sobotę lider koalicyjnej włoskiej Ligi Matteo Salvini. W ten sposób odniósł się do
kolejnej fali migracyjnej na wybrzeża Włoch
Salvini podkreślił, że w ostatnim czasie przypłynęło około tysiąca osób. Następnie zaznaczył, że do aresztu
trafili przemytnicy migrantów i skonfiskowano dziesiątki milionów euro tym, którzy zajmują się tym procederem.
Niedopuszczenie do tego, by łodzie odpływały oznacza ratowanie życia i ochronę Włoch. Europa z
tego punktu widzenia nie robiła tego i nie robi nic – powiedział przywódca Ligi, były wicepremier
i były szef MSW, który przed trzema laty zaostrzył politykę migracyjną.
Salvini zaapelował do obecnej minister spraw wewnętrznych Luciany Lamorgese, by podjęła działania
w obliczu napływu migrantów.
Jeśli minister Lamorgese wraz z premierem Draghim chciałaby skonfrontować się i dowiedzieć się,
jak interweniować, by zablokować napływ migrantów, których liczba zbliża się już do 60 tysięcy
w tym roku, jestem do dyspozycji – zadeklarował polityk.
Czytaj też: „De Telegraaf”: europejscy politycy nie powinni uczyć Polaków o wolności
PAP/KG