Według cząstkowych danych (z 87,16 proc. obwodów głosowania) frekwencja w I turze wyborów prezydenckich w Polsce wyniosła 54,29 proc. Według sondażu late poll, przeprowadzonego przez Ipsos, frekwencja w niedzielę wyniosła 64,3 proc. Początkowo informowaliśmy o różnicy na poziomie ponad 10 punktów procentowych niższa niż sondażowa.

Jednak, jak poinformowała po godz. 10 PKW, według danych z 99,78 obwodów, frekwencja wyniosła jednak 64,4 proc., a więc o ponad 10 pkt proc. więcej, a to jednak jeszcze nie są ostateczne dane.

Oficjalne wyniki wyborów najpóźniej we wtorek rano, ale być może będą jeszcze dzisiaj – uzupełnił Sylwester Marciniak, szef PKW.

Jeśli chodzi o podział na województwa, najwyższą frekwencję odnotowano w woj. kujawsko-pomorskim – 60,32 proc, podlaskim – 59,33 proc. oraz wielkopolskim – 59,5 proc. Najmniej osób zagłosowało w woj. pomorskim – tam frekwencja wyniosła 41,93 proc. Drugi najniższy wynik odnotowano w woj. śląskim – 48,31 proc. We wszystkich pozostałych województwach, wg cząstkowych danych, zagłosowało powyżej 50 proc. uprawnionych.

Frekwencja w dużych miastach (powyżej 250 tys. mieszkańców) wyniosła 51,68 proc. Najwyższa była we Wrocławiu – 68,58 proc. Na drugim miejscu znalazł się Kraków (67,66 proc.), później Białystok (67,10 proc.) i Bydgoszcz (66,21 proc.). W Warszawie głos oddało 43,98 proc. uprawnionych.

Według oficjalnych danych, frekwencja w obwodach wyborczych na wsi (58,75 proc.) była wyższa niż w obwodach wyborczych w mieście (58,75 proc.). Frekwencja za granicą wyniosła 29, 90 proc.

źródło: PKW