Pracownicy logistyki są na czele rankingu stanowisk, które najtrudniej jest obsadzić; skala niedoboru
kandydatów jest nawet większa niż w przypadku specjalistów IT – wynika z raportu ManpowerGroup.
Największe wyzwania dotyczą zatrudnienia magazyniera, operatora wózka i inżyniera.
Według badania „Niedobór talentów” ManpowerGroup, pracownicy logistyki stanowią obecnie najtrudniejszą
do pozyskania grupę zarówno w Polsce, jak i na świecie. Polscy przedsiębiorcy działający w obszarze logistyki deklarują,
że szczególnym wyzwaniem jest dla nich pozyskanie magazynierów, operatorów wózków widłowych, bocznych i wysokiego
składu. Pracodawcy z branży logistycznej odczuwają również niedobór inżynierów, kierowników zarządzających zespołami,
a także ekspertów takich jak spedytorzy czy specjaliści ds. zarządzania stockiem, jakością, eksportem czy też gospodarką magazynową.
„Wraz ze znaczącym wzrostem sektora e-commerce w Polsce oraz idącym z nim w parze rozwojem
logistyki i magazynowania obserwujemy większe zapotrzebowanie pracodawców z tych branż na pracowników wysoko
wykwalifikowanych. Poszukiwani są specjaliści o profilu technicznym i inżynieryjnym, z doświadczeniem we
wprowadzaniu optymalizacji oraz automatyzacji łańcucha dostaw. Rosnący popyt na powierzchnie magazynowe
przekłada się na rywalizację o ekspertów z obszaru zarządzania nieruchomościami. Pracodawcy z sektora logistyki
nieustannie poszukują również osób na stanowiskach spedycyjnych i liderskich” – powiedziała dyrektor rekrutacji
stałej w Manpower Katarzyna Pączkowska. Zauważyła, że pracownicy o dużym doświadczeniu zawodowym znają
swoją mocną pozycję na rynku pracy, co przekłada się na stale rosnące oczekiwania finansowe przy rozważaniu zmiany pracy.
W innym badaniu, „Logistyka w Polsce” ManpowerGroup i Łukasiewicz – Instytut Logistyki i Magazynowania, ankietowani
przedsiębiorcy z branży logistycznej uznali, że największym wyzwaniem w pozyskaniu pracowników są ich zbyt wysokie
oczekiwania finansowe (61 proc.) oraz deficyt kandydatów na rynku (58 proc.). Firmy mówią też o braku wystarczającego
doświadczenia zawodowego kandydatów (44 proc.), braku wymaganych kompetencji twardych (33 proc.) oraz niechęci
do zmiany pracy w trakcie pandemii (22 proc.). 18 proc. badanych stwierdziło, że barierą jest brak wymaganych kompetencji
miękkich u pracowników, a 17 proc. przyznało, że problemy z pozyskaniem pracowników wynikają ze specyfiki firmy,
np. lokalizacji. Najmniej, 7 proc. pracodawców wskazało na zbyt wysokie oczekiwania kandydatów dotyczące benefitów pozapłacowych.
„Firmy w obszarze logistyki mierzą się z dodatkowym wyzwaniem, jakim jest konieczność zatrudnienia i wdrożenia
w krótkim czasie dużej liczby pracowników. Dotyczy to zrekrutowania pracowników podstawowych, na okres sezonowego
szczytu. Dodatkową trudnością jest fakt, że logistyka traktowana jest jako sektor, który daje zatrudnienie na chwilę
i wymaga intensywnej pracy oraz osiągania wysokich wyników. To jednak obszar, który długofalowo daje bardzo duże
możliwości rozwoju ze względu na jego dynamiczny rozwój, który w dalszym ciągu będzie postępował” – zaznaczył
dyrektor w Manpower Kamil Sadowniczyk.
Eksperci firmy ocenili, że stopień rywalizacji o pracowników logistyki jest obecnie na rekordowym poziomie. „Jeśli połączymy
obecne zapotrzebowanie na kadry, rosnącą inflację oraz niski poziom bezrobocia to możemy oczekiwać rosnącej presji płacowej.
Najlepszym sposobem na to, by wygrywać w walce o kandydatów na stanowiska dotknięte największym niedoborem,
czyli magazyniera i operatora wózka widłowego, jest zagwarantowanie możliwe najlepszych warunków pracy i atrakcyjnych
warunków zatrudnienia. Z drugiej strony kampanie rekrutacyjne powinny być prowadzone w sposób przemyślany,
z odpowiednim wyprzedzeniem i komunikacją, pozwalającą budować pozytywny wizerunek pracodawcy na
lokalnym rynku” – podsumował Kamil Sadowniczyk.
Czytaj też: PGE z własnym serwisem farm wiatrowych i fotowoltaicznych
PAP/kp