69 views 5 min

0

Komentarzy

Pakiet antyinflacyjny. Ustabilizuje ceny na początku przyszłego roku

- Grudzień 6, 2021
– Choć przedstawiony przez rząd pakiet antyinflacyjny
oznacza jedynie leczenie skutków, a nie przyczyny, to
należy uznać go za dobre rozwiązanie. Powinno ono obniżyć inflacyjny szczyt, którego spodziewamy się na
koniec roku. Dobrze też, że rząd deklaruje możliwość przedłużania tych działań, gdyby okazało się, że inflacja
nie wyhamuje w oczekiwanym stopniu. Należy spodziewać się, że na początku 2022 r. wyniesie ona ok. 8 proc.,
a potem obniży się do ok. 5 proc. – oceniają eksperci Piotr Arak, dyrektor Polskiego Instytutu Ekonomicznego
i Marek Kłoczko, wiceprezes Krajowej Izby Gospodarczej.
Eksperci komentowali
przedstawiony przez rząd pakiet antyinflacyjny i jego przewidywane skutki
, które mają być
widoczne dla Polaków jeszcze w tym roku. Np. ceny paliwa na stacjach mają być niższe 20 grudnia o 20-30 groszy.
Według założeń taki będzie skutek zmniejszenia na 5 miesięcy do minimum akcyzy na paliwo i zniesienia od 1
stycznia na 5 miesięcy podatku od jego sprzedaży detalicznej. Będzie też zwolnienie z opłaty emisyjnej do końca
maja 2022 r.
W pakiecie jest
dodatek osłonowy
dla rodzin wielodzietnych uzależniony od dochodu na członka rodziny. Wyniesie
on od 400 do ponad 1 tys. zł rocznie i wypłacony w dwóch ratach. Przewidziane jest także od 1 stycznia 2022 r.
obniżenie z 23 do 8 proc. VAT na gaz. Nie będzie również akcyzy na energię elektryczną.
Pierwszy krok w walce z wyższą inflacją
– W tej chwili mówimy o pakiecie przedstawionym przez premiera jako o leczeniu objawów. Jeśli popatrzymy z tej
strony, to myślę, że są to dobre rozwiązania. Nie jest nawet ważne czy będzie to do maja, 3 czy 5 miesięcy, bo
premier powiedział, pe to pierwszy krok i jeśli będzie potrzeba, to rząd będzie działał dalej. I to jest słuszne
podejście. Jednak główną kwestią są przyczyny inflacji i tu decydenci nie do końca zdali egzamin. Podchodzili zbyt
niefrasobliwie do sygnałów, które liczni eksperci wysyłali wcześniej, a dotyczące potrzeby schładzania inflacji –
mówił
Marek Kłoczko
.
Wskazał na RPP, która jego zdaniem zbyt późno zaczęła dyskutować o podwyżce stóp procentowych. Skrytykował
też zakup przez Orlen “lokalnej prasy, która nie ma nic wspólnego z biznesem naftowym, a te 120 mln zł piechotą
nie chodzi”.
Wypłaszczenie inflacyjnej górki
W opinii
Piotra Araka
propozycje rozwiązań antyinflacyjnych mają za zadanie wypłaszczyć wzrost inflacji, a
patrząc na prognozy dot. początku przyszłego roku, może ona przebić poziom 8 proc.
– W styczniu, lutym, marcu mielibyśmy wysokie odczyty inflacji ze względu na aktualizację odczytów energii
elektrycznej i innych źródeł energetycznych, a także przez presję płacową, która na początku roku będzie wiązała się
z tym, że wtedy część płac jest indeksowanych albo podnoszonych. W górę idzie też płaca minimalna. Górka
inflacyjna byłaby więc bardzo odczuwalna przez społeczeństwo. Działanie polegające na ścinaniu części podatku od
źródeł energetycznych, będących jednym z elementów poza kontrolą NBP, powoduje, że wypłaszczamy górkę
inflacyjną. Ale oznacza to też, że lekko podwyższony poziom inflacji, ok. 5 proc., może utrzymać się dłużej, przez
lato i do jesieni przyszłego roku – analizował
Piotr Arak
.
Dodał, że pakiet inflacyjny nie spowoduje jednak dojścia do celu inflacyjnego. To wymagałoby bowiem radykalnego
podniesienia stóp procentowych przez NBP.
Według
Piotra Araka
obniżka VAT na żywność nie miałaby dobrego skutku dla gospodarki, ponieważ bardzo
zwiększyłaby konsumpcję, a teraz chodzi raczej o jej ograniczanie. Natomiast
Marek Kłoczko
przyznał, że ceny
towarów czy usług, mimo pakietu, nie muszą spaść, bo przedsiębiorcy biorą pod uwagę także np. wzrost płac czy
drożejące surowce.
Źródło: PR24.pl,
A S
Zostaw komentarz