60 views 5 min

0

Komentarzy

Niemieckie media: Najlepiej jakby PIS przegrał w wyborach

- Październik 31, 2021

Berliński „Der Tagesspiegel” lawirując w wywodach na temat właściwej polityki
europejskiej wobec Polski stwierdza wprost, że najłatwiejszym sposobem
rozwiązania konfliktu z Polską byłaby przegrana PiS w kolejnych wyborach
i dojście do władzy „sił proeuropejskich”
Czytaj też: Premier w „L’Opinion”: Prymat konstytucji to prymat demokracji
Czytaj też: Gen. Skrzypczak o zwiększeniu potencjału armii. O to chodzi!
Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej nałożył na Polskę karę 1 mln euro
dziennie do czasu rozwiązania przez rząd PiS Izby Dyscyplinarnej
Sądu Najwyższego – informuje „Der Tagesspiegel”, wyjaśniając, że TSUE uznał
istnienie i działanie Izby za zagrożenie dla niezawisłości sądownictwa.
Zdaniem berlińskiego dziennika, Bruksela woli dojść do porozumienia z rządem PiS,
bo w UE nie ma komorników, ale są dobre powody do zawarcia kompromisu.
„Tagesspiegel” zauważa, że radość partii ze spektrum lewicowego Parlamentu
Europejskiego z powodu braku wypłaty przez Komisję Europejską pieniędzy dla
Polski była przedwczesna. Wygląda na to, że jeszcze nie wyciągnęli wniosków z
rozgrywek z premierem Mateuszem Morawieckim w PE 10 dni temu i zeszłotygodniowego
szczytu UE – konstatuje i dodaje: „Jeśli UE nie jest w stanie egzekwować swoich
wartości, a TSUE nie może egzekwować swoich wyroków, to w rzeczywistości są tylko
papierowymi tygrysami. Więc cały nacisk na prymat prawa europejskiego wydaje się
na tym tle marną komedią”.
Jak wskazuje dziennik, w UE nie ma komorników, którzy pobierają grzywny od państw.
Brukseli pozostaje tylko odliczanie kary od środków, które Polska ma otrzymać
z różnych puli unijnych. Z drugiej strony – to mogłoby skłonić Polskę do
wstrzymania się od wpłat składek członkowskich.
Jak przypuszcza dziennik, „konflikt ten zostanie rozwiązany w drodze porozumienia
politycznego, a szefowa KE Ursula von der Leyen chce warunkowo uwolnić środki
dla Polski, co już zapowiedziała”. O ile Warszawa zagwarantuje rozwiązanie spornej
Izby Dyscyplinarnej, przywróci zdymisjonowanych przez nią sędziów i nie zabroni polskim
sędziom zwracania się do TSUE, to zwolni pierwszą część środków z funduszu odbudowy;
reszta będzie wypłacana po tym, gdy Warszawa faktycznie wdroży wymagane
warunki – opisuje sytuację „Tagesspiegel” i zauważa, że „ta gotowość do kompromisu
ze strony KE rozgniewała centrolewicę w PE”.
UE nie może sobie pozwolić na twardość wobec Polski z dwóch powodów – podkreśla
dziennik. Unii zależy na współpracy z Polską, a jednym z przykładów jest presja na
zewnętrzną granicę UE i działania Łukaszenki, mające na celu destabilizację Wspólnoty.
„Posłowie z partii konserwatywnych w PE wyraźnie podziękowali Morawieckiemu za
ochronę zewnętrznej granicy Polski” – dodaje dziennik i podkreśla, że „KE nie
jest zainteresowana eskalacją konfliktu z Polską. Nie chce ryzykować, że Warszawa
będzie blokować unijne decyzje poprzez ich wetowanie”.
Do tego dochodzi aspekt polskiej polityki wewnętrznej i jej interesów europejskich.
Najłatwiejszym sposobem rozwiązania konfliktu z Polską byłaby przegrana PiS w
kolejnych wyborach i dojście do władzy sił proeuropejskich. PiS liczy, że
zdobędzie swoje głosy, przedstawiając się jako ofiara niesprawiedliwej i nadmiernej
ingerencji Brukseli – pisze „Tagesspiegel”.
Jak zauważa dziennik, w PiS toczy się walka o wpływy i władzę, a także o to, kto
zostanie następcą lidera partii Jarosława Kaczyńskiego. „Premier Morawiecki
reprezentuje umiarkowane poglądy, z nim możliwy jest dialog. Z kolei minister
sprawiedliwości Zbigniew Ziobro kalkuluje, że eskalacja z UE przyniesie mu
korzyści w krajowej polityce. Tak więc nie leży w europejskim interesie umacnianie
Ziobry przeciwko Morawieckiemu” – podkreśla „Tagesspiegel” i podsumowuje:
„Lepiej będzie dla UE, jeśli von der Leyen uda się rozwiązać konflikt z Warszawą
na drodze kompromisu. A to prawdopodobnie będzie oznaczać, że Warszawa nie będzie
musiała płacić mandatów za zwłokę w rozwiązaniu Izby Dyscyplinarnej”.
PAP/mt

Zostaw komentarz