57 views 3 min

0

Komentarzy

Lockdowny zmieniły zwyczaje zakupowe Polaków

- Październik 12, 2021

Zmiana zwyczajów zakupowych spowodowana kolejnymi lockdownami w czasie pandemii, nie służy małym sklepom – wskazuje
Magdalena Wilgatek z Centrum Monitorowania Rynku (CMR). W jej ocenie, do czwartej fali pandemii handel jest lepiej
przygotowany, a skutki obostrzeń będą mniej odczuwalne.

Według ekspertki CMR, raczej nie należy się spodziewać powtórki z pierwszych tygodni pandemii, które wielu detalistów
może wspominać jako wyjątkowo korzystne dla obrotów w ich placówkach. „Oswojenie się Polaków z pandemią i zagrożeniem
spowodowanym możliwością zakażenia, a także zmiana zwyczajów zakupowych, nie służą sklepom małoformatowym” – wskazała.

Jak zaznaczyła, zmiany w zachowaniach klientów wywołała pierwsza fala pandemii. „Z jednej strony mieliśmy szereg ograniczeń
administracyjnymi jak np. godziny dla seniorów, limity osób w sklepach, z drugiej strony obawy konsumentów” – dodała.

„Wtedy nastąpił spadek częstotliwości zakupów, przy jednoczesnym wzroście średniej wartości koszyka dzięki czemu wartość
sprzedaży utrzymuje się na poziomie podobnym jak w okresie przed kwarantanną. Obserwowaliśmy też wzrost sprzedaży produktów
z długim terminem ważności i spadek sprzedaży produktów impulsowych” – podała.

„Ponadto to był czas wzrostu sprzedaży w małych sklepach zlokalizowanych blisko domu” – podkreśliła.

Według Wilgatek, w drugiej i trzeciej fali pandemii widać było, że wprowadzenie dodatkowych obostrzeń, takich jak zamknięcie
szkół, restauracji, kin i siłowni a także centrów handlowych ograniczyło liczbę wyjść z domu. „To z kolei znacząco wpłynęło
na mniejszą częstotliwość wizyt w sklepach małoformatowych, szczególnie tych o charakterze impulsowym czy dokonywanych
w drodze do szkoły lub pracy” – oceniła.

„Dzisiaj jesteśmy zdecydowanie bardziej doświadczeni. Nauczyliśmy się funkcjonować w nowych warunkach” – dodała.

Zdaniem ekspertki, sklepy w wielu aspektach są już gotowe na kolejną falę. „Ścianki ochronne przy kasach pozostały, nadal
obowiązują maseczkami i dozowniki z płynem antybakteryjnym. Biorąc też pod uwagę, że ponad połowa społeczeństwa w Polsce
jest zaszczepiona wydaje się, iż większych wymagań administracyjnych sklepy nie będą musiały spełniać” – wskazała.

Jak oceniła, okresy największych restrykcji był wyjątkowo trudny dla sklepów zlokalizowanych przy ruchliwych ulicach,
w punktach komunikacyjnych i przesiadkowych.

Dodała, że dla części placówek, szczególnie tych zlokalizowanych w miejscach, w sąsiedztwie których nie ma wielkoformatowej
konkurencji, skutki kolejnych obostrzeń związanych z pandemią na pewno będą znacznie mniej odczuwalne.

CMR jest niezależną agencją badawczą specjalizującą się w analizach danych transakcyjnych pozyskiwanych drogą elektroniczną
z kas fiskalnych zainstalowanych w sklepach spożywczych.

Czytaj też: Ekspert: Chiny wyprzedziły USA w rozwoju sztucznej inteligencji

PAP/kp

Zostaw komentarz