Kolejny pakiet sankcji Białorusi to będzie decyzja państw członkowskich, natomiast Polska lobbuje
za tym, żeby UE reagowała solidarnie i w sposób zdecydowany; sankcje nie mogą być wymierzone
w obywateli białoruskich, tylko w reżim – powiedział wiceszef MSZ Szymon Szynkowski vel Sęk.
Rada Unii Europejskiej przyjęła w czwartek kolejny pakiet sankcji wobec Białorusi. Restrykcje polegają na zakazie
wjazdu do UE i zamrożeniu aktywów. Sankcje obejmują ok. 30 osób i podmiotów zaangażowanych w represje wobec
społeczeństwa obywatelskiego i sprowadzanie migrantów na Białoruś. Dotyczą m.in. linii lotniczych Belavia.
Ambasador Polski przy UE Andrzej Sadoś powiedział PAP w środę, że decyzja UE o nałożeniu sankcji na Białoruś
to dopiero początek, a UE intensywnie pracuje nad kolejnym, znacznie szerszym pakietem sankcyjnym
PAP zapytała w czwartek Szynkowskiego vel Sęka, kiedy można spodziewać się kolejnego pakietu sankcji i jakich
obszarów będą one dotyczyły.
„To będzie decyzja państw członkowskich, natomiast my lobbujemy za tym, żeby Unia Europejska reagowała
solidarnie i w sposób zdecydowany. Sankcje muszą być celowane, one nie mogą być wymierzone w obywateli, muszą
być wymierzone w reżim, dlatego to trwa trochę dłużej niż byśmy oczekiwali” – powiedział wiceszef MSZ.
Wyraził natomiast zadowolenie, że „jest solidarna decyzja państw już na tym etapie wprowadzająca sankcje”.
„Ale oczywiście zgadzam się, że to nie powinien być koniec, tym bardziej jeżeli Alaksandr Łukaszenko nie zakończy
swoich ofensywnych działań hybrydowych na wschodniej granicy UE” – podkreślił. „Dzisiaj mamy do czynienia
z chwilowym uspokojeniem, ale to musi być decyzja po prostu o zakończeniu tych ofensywnych działań ze strony reżimu,
wtedy możemy mówić o jakiejś zmianie postawy ze strony UE, wcześniej nie ma o tym mowy” – podkreślił wiceszef polskiej dyplomacji.
Szynkowski vel Sęk zapewnił, że „Polska dyplomacja działa na wszystkich poziomach od prezydenta poprzez premiera,
ministra spraw zagranicznych i ambasadorów, żeby przekonywać partnerów o konieczności solidarnej, zdecydowanej
reakcji” wobec reżimu w Mińsku. „Ale nie będę prognozował co do terminu wprowadzenia sankcji, to czasami musi trwać
właśnie po to, żeby sankcje nie były wymierzone w obywateli i przedsiębiorców tylko były wymierzone w reżim” – podkreślił.
15 listopada ministrowie spraw zagranicznych państw Unii Europejskiej przyjęli w Brukseli nowe kryteria dotyczące sankcji
wobec Białorusi w związku z kryzysem na granicy polsko-białoruskiej.
PAP/ as/