64 views 5 min

0

Komentarzy

Jak przetrwać upały radzą kardiolog i ratownik wodny

- Czerwiec 23, 2021
Przed nami fala upałów. Termometry mają pokazać w weekend nawet do 35 st. C. Kardiolog zaleca, aby
m.in. pić dużo wody, zrezygnować ze słodkich napojów, a sport uprawiać tylko rano lub wieczorem.
– Generalnie trzeba powiedzieć, że z upałami nie ma żartów. Oczywiście dla osób młodych i zdrowych okres lata
to czas relaksu, wakacji, aktywności. Uważać powinny przede wszystkim osoby starsze i przewlekle chore. W
trakcie upałów odradzamy im wychodzenia na słońce – zwłaszcza w godzinach południowych – mówił prof.
Paweł Ptaszyński z Centralnego Szpitala Klinicznego Uniwersytetu Medycznego w Łodzi.
Zaapelował przy tym o zrezygnowanie ze słodkich gazowanych napojów przy takiej temperaturze. Takie napoje
nie gaszą pragnienia i nie nawadniają organizmu. – Trzeba pić wodę i to ok. litr więcej niż zwykle. Normą
powinny być trzy litry, a nawet nieco ponad. Dodatkowo powinno to być rozłożone równomiernie na cały dzień.
Pamiętajmy, aby woda nie była lodowata. Najlepsza jest w temperaturze nieco niższej niż pokojowa. Czasami
orzeźwienie przynosi jednak nawet wypicie ciepłej herbaty – wskazał kardiolog. Jak dodał, dla osób
zmagających się z niewydolnością serca, bilans płynów jest bardzo istotny.
Jeśli chodzi o osoby aktywne, to powinny one iść na trening w godzinach porannych lub wieczorem. Także w
domu powinniśmy chronić się przed upałem. – Korzystajmy z zasłon, żaluzji. Dbajmy jednak także z drugiej
strony o odpowiednią wentylację. Gdy coś potrzebujemy zrobić w ogrodzie, czy przy domu – zróbmy to albo
bardzo wcześnie rano, albo wieczorem. Nie kopmy i nie pielmy w ogródku w południe. Upały dla wielu osób są
groźniejsze niż się wydaje – powiedział prof. Ptaszyński.
Upalna pogoda ściąga nad wodę tłumy plażowiczów. Jednak, jak przestrzega ratownik Radosław Wiśniewski z
Mazurskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego, utopić się można zawsze i wszędzie, nawet w płytkich,
pozornie dobrze nam znanych zbiornikach. – Jedyne rozsądne miejsce do kąpieli jest tam, gdzie jest
wykwalifikowany, przeszkolony ratownik, który nie tylko potrafi zauważyć, że ktoś się topi, ale też w fachowy
sposób wyciągnąć go z wody i udzielić mu pomocy – mówił Wiśniewski.
Podkreślił jednoznacznie, że podczas odpoczynku nad każdą wodą rodzice bezwzględnie powinni być przy
dzieciach do 7. roku życia. – Setki razy szukamy dzieci, które się rodzicom gubią, bo mama, czy tata tylko
zerknęli do telefonu, czy się z kimś zagadali – zauważył. Obala też mit, że rodzice mogą szybko odnaleźć
wzrokiem swoje dzieci. – Nic bardziej mylnego. Plaże pełne są dzieci w różowych albo niebieskich strojach
kąpielowych. Z oddali wyglądają tak samo, nie ma co się łudzić – dodał.
Ratownik apeluje też, by w żadnym wypadku nie skakać na główkę do wody w niezbadanych, nieznanych
miejscach. – Pod wodą mogą być resztki starego pomostu, których nie widać, kamienie, może być za płytko na
wykonanie takiego skoku. Źle wykonany skok na główkę bardzo często wiąże się z przerwaniem rdzenia
kręgowego i porażeniem dwu lub czterokończynowym – podkreśla.
Przypomniał także, aby przed wejściem do wody w upalne dni przygotować organizm do spadku temperatury. –
Trzeba pamiętać o szoku termicznym. Gdy się opalamy na słońcu, jesteśmy cali rozgrzani, więc zanim się
zanurzymy w wodzie, trzeba powoli się schłodzić. Najpierw głowę, pachy, klatkę piersiową – tam gdzie są duże
naczynia krwionośne. To powinno trwać chwilkę. W przeciwnym razie z powodu nagłej zmiany temperatury
możemy w wodzie stracić przytomność, zasłabnąć – ostrzega, bo to może grozić śmiercią.
Źródło: pap
A S
Zostaw komentarz