58 views 5 min

0

Komentarzy

Hardt z RPP: Nowe podwyżki stóp możliwe w styczniu – o 0,5 pkt

- Grudzień 12, 2021

Z dużym prawdopodobieństwem będą kolejne podwyżki stóp procentowych – najbardziej

prawdopodobnym ruchem RPP w styczniu jest podwyżka o 0,5 pkt proc. – powiedział w sobotę

członek Rady Polityki Pieniężnej dr Łukasz Hardt. Według niego pod koniec 2023 r. inflacja powinna istotnie spaść

Łukasz Hardt z Rady Polityki Pieniężnej pytany w sobotniej audycji RMF FM o podwyżki stóp procentowych

wskazał, że podwyższanie stóp rozpoczęło się w październiku. Podnieśliśmy również w tym miesiącu. Z dużym

prawdopodobieństwem będą kolejne podwyżki. Ja myślę, że najbardziej prawdopodobnym ruchem RPP – tym

w styczniu – to jest podwyżka znowu o 0,5 pkt proc. – powiedział.

Hardt ocenił, że podwyżka stóp jest spóźniona. Gdybyśmy zaczęli podwyżki stóp procentowych wcześniej, myślę,

że mogłyby być one łagodniejsze – stwierdził.

Przyznał, że wszystkie kraje mierzą się teraz wysoką inflacją. Różnica jest taka, że my w Polsce wchodziliśmy

w pandemię z bardzo wysoką inflacją – to było 4,7 proc. w lutym 2020 r., podczas gdy w lutym 2020 r. w strefie

euro to było 1,2 proc. – przypomniał. Zwrócił uwagę, że dynamika cen usług od dawna, nawet podczas pandemii,

nie spadała poniżej 6 proc. „Podwyższona inflacja towarzyszy nam od dłuższego czasu i powinniśmy na nią zareagować

wcześniej” – przyznał.

Hardt pytany, jak dużą ulgą dla przeciętnego obywatela będzie tarcza antyinflacyjna, odpowiedział: W krótkim okresie

ona obniży inflację – mój szacunek jest taki, że ona powinna obniżyć w tych miesiącach, kiedy będzie obowiązywała

ścieżkę inflacji o ok. 1-1,5 proc.

Jak zaznaczył, trzeba uważać, jeśli chodzi o tego rodzaju narzędzia, bo to jednak jest pewien impuls fiskalny. Przypomniał,

że tarcza antyinflacyjna, zgodnie z zapowiedziami premiera Mateusza Morawieckiego, będzie kosztować 10 mld zł. „To

10 mld zł zostanie w kieszeniach Polaków, to bardzo dobrze, ale będą mieli te 10 mld zł, żeby wydawać na inne towary

i usługi” – wyjaśnił.

Zapytany też został, kiedy ludzie odczują, że ceny przestają rosnąć. Myślę, że w perspektywie roku 2023 nasze decyzje,

mamy nadzieję, powinny doprowadzić do istotnego spadku inflacji w średnim okresie, w okresie bardziej końca

2023 r. – odpowiedział Hardt.

W jego ocenie, niewątpliwie inflacja jeszcze przez kilka kwartałów będzie podwyższona. „Ale mamy nadzieję, też popartą

naszymi analizami, że dynamika cen będzie spadała”. Według niego w grudniu inflacja będzie podobna do listopadowe

j (wyniosła – 7,7 proc.), albo „będzie nieco wyższa”.

Na stwierdzenie, że na święta Bożego Narodzenia inflacja będzie dwucyfrowa, odpowiedział: „Nie spodziewam się tego, tego

nasze modele nie pokazują. To, co może stać się w grudniu, to możemy lekko przekroczyć 8 proc., ale naprawdę nie grozi

nam dwucyfrowa inflacja” – zapewnił.

Wskazał na „fundamentalny czynnik” niepewności, jakim jest pandemia. „Nie wiemy do końca jak się będzie pandemia rozwijała,

dlatego nasza polityka jest bardzo adaptacyjna. Musimy reagować na bieżące dane” – zastrzegł.

Gdyby środki z KPO szybko do nas trafiły, to na pewno działałoby to stabilizująco na kurs złotego – dodał. Jak wyjaśnił,

kurs naszej waluty powinien się wzmocnić, co będzie obniżało inflację czy ceny dóbr importowanych.

Jego zdaniem w długim okresie środki europejskie będą bardziej służyły inwestycjom niż konsumpcji. „Służąc inwestycjom

będą służyły również tym inwestycjom, które będą podnosiły wydajność pracy. Generalnie my, jako ekonomiści, lubimy taką

sytuację, gdzie wydajność pracy rośnie istotnie szybciej od wynagrodzeń, bo to ogranicza w długim okresie inflację” – wskazał.

Czytaj też: Kościński: Szczyt inflacji w styczniu i lutym

PAP/mt

Zostaw komentarz