78 views 3 min

0

Komentarzy

600 km rowerem dla Kubusia

- Listopad 6, 2020

Pomóc drugiemu człowiekowi – cel, który obrał
sobie DAMIAN ŁAZARSKI z Krapkowic, od kilkunastu
lat mieszkający w Dingolfingu.

Damian o sobie:
Mam 30 lat i pochodzę z Krapkowic. W styczniu
2018 roku miałem bardzo poważny wypadek,
czego skutkiem była operowana lewa noga. Zdziwią
się Państwo, ale pomimo cierpienia, jakie
wtedy przeżyłem, wspominam ten czas bardzo
dobrze. Czas rekonwalescencji nie był łatwy, ale
za to bardzo owocny w duchową przemianę mojej
osoby. Kiedy mijał kolejny miesiąc, a ja wciąż
nie potrafiłem swobodnie się poruszać, postanowiłem
spróbować jazdy na rowerze. To był strzał
w „10”. Nie sprawiało mi to bólu, a czerpałem
z tego na tamten czas jedyną przyjemność dnia
powszedniego. Jeździłem codziennie więcej,
dłużej, dalej… wtedy narodziło się moje wielkie
marzenie, żeby przejechać z miejsca czasowego
zameldowania (emigrant zarobkowy) do rodzinnego
miasta Krapkowic na rowerze (600 km).

Jak wspominałem, czas po operacji był dla
mnie owocny w przemianę duchową mojej
osoby i przeglądając różne strony z tym związane,
natrafiłem na wydarzenie pewnego
Pana, który zadeklarował pomoc w zbiórce
na wózek inwalidzki dla swojego kolegi. Pan
ten zobowiązał się przebiec jeden kilometr za
każdą złotówkę wpłaconą na zbiórkę. Wtedy
właśnie to moje marzenie nabrało mocy. Wtedy
postawiłem sobie za cel, że spełnię swoje
marzenie i zrobię to po to, żeby komuś pomóc
w walce o powrót do zdrowia.

W czerwcu 2020 roku dowiedziałem się o chorobie
Kubusia, po niespełna 3 miesiącach solidnych
przygotowań założyłem skarbonkę na
fundacji www.siepomaga.pl/mydreamforhim
i ogłosiłem, że chcę cały swój wysiłek dedykować
Kubusiowi.
Już po pierwszym dniu rowerowej trasy dzielnemu
rowerzyście udało się zebrać ponad
6 tysięcy złotych. W tej chwili jest ich ponad
12 tys. i zbiórka trwa nadal. Jeśli nic nie stanie
na przeszkodzie, to w przyszłym roku Damian
– wraz z kolegą z Bawarskiego Legionu Maryi –
pojedzie rowerem do Medjugorie, by w ten sposób
kontynuować swoje charytatywne dzieło.
– Kiedy spełniasz swoje marzenie, pomagając
drugiemu człowiekowi, to to zrealizowane
marzenie ma bardziej wyrazisty, subtelniejszy
smak – pisze Damian na profilowej stronie
zbiórki.

źródło: Moje Miasto

Zostaw komentarz